Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Prawo 2018   Zakaz "syndromu rodzicielskiej alienacji" jest oficjalny.

autor : Marie Christie Gryson

5 grudnia 2016 r.

2 sierpnia 2018 r .: Aktualizacja artykułu opublikowanego 5 grudnia 2016 r. Ministerstwo Rodziny, Dzieci i Praw Kobiet ogłosiło przyszłą publikację noty informacyjnej na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości, w celu zakazania stosowania koncepcji ideologicznej o nazwie„syndrom alienacji rodzicielskiej (SAP) lub „alienacja rodzicielska” AP. Przez ostatnie dziesięć lat wielu specjalistów ds. dzieci i urazów psychologicznych wielokrotnie alarmowało o jego niebezpieczeństwie w kwestii ochrony dzieci. Ubolewają także nad jego abuzywnym wprowadzeniem do środowiska prawniczego poprzez jego nauczanie w niektórych szkoleniachzawodowych, a zwłaszcza w Krajowej Szkole Sędziowsko-Prokuratorskiej.

(Artykuł zaktualizowany przez autora w sierpniu 2018 r.)

Oficjalna nota informacyjna na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości

To w kontekście piątego planu mobilizacji i walki z przemocą wobec kobiet (2017-2019), ministerstwo publikuje ocenę czwartego planu prewencji i walki z przemocą wobec kobiet (2014-2016). Sprawozdanie zawiera, na poziomie osi D, cel 19 zatytułowany "Ochrona matek i ich dzieci w wykonywaniu władzy rodzicielskiej podczas i po separacji", ogłoszenie tego zakazu w następujący sposób:

P 42: Działanie 58: Informowanie o medycznie bezzasadnym charakterze „zespołu alienacji rodzicielskiej”. W przypadku przemocy domowej lub przemocy wobec dzieci, zarzut "syndromu alienacji rodzicielskiego" rodzi prawdziwe trudności. Prowadzi to do dyskredytowania twierdzeń matki, wyjątkowo ojca lub dziecka, a w konsekwencji do odmowy statusu ofiary przez odwrócenie odpowiedzialności. Natomiast żaden organ naukowy nigdy nie uznał takiego "syndromu", a konsensus naukowy podkreśla niewiarygodność tego pojęcia. Nie jest uznany ani przez Podręcznik Diagnostyczno-Statystyczny Zaburzeń Psychicznych (DSM-5), ani przez podręcznik Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (APA), ani przez Międzynarodową Klasyfikację Chorób opublikowaną przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Badania pokazują, że fałszywe zarzuty dotyczące złego traktowania lub zaniedbywania dzieci są marginalne.Z tego względu na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości zostanie opublikowany komunikat, w formie fiszki, dotyczący zakazu korzystania z tej koncepcji.

Przypomnienie:

Po pierwsze, należy zauważyć, że Richard Gardner po raz pierwszy użył tego terminu syndromu alienacji rodzicielskiej (SAP) w artykule napisanym w 1985 r. (Academy Forum, tom. 29, nr 2, 1985, str. 3-7, Najnowsze trendy w sporach dotyczących rozwodów i opieki nad dzieckiem). Sam był bezpośrednio zainteresowany zagadnieniem…

„Zespół alienacji rodzicielskiej jest zaburzeniem, które występuje głównie w sporze o prawa do opieki nad dzieckiem, zaprogramowanym przez rodzica podobno kochającego, podejmującego kampanię oczerniania rodzica rzekomo nienawidzonego. (...) Większość matek jest zaangażowanych w takie programy iojcowie są ofiarami tych kampanii dewaluacji. (Gardner, R.A., M.D., Prawdziweoraz fałszywe oskarżenia o wykorzystywanie seksualne dzieci, 1992, Cresskill, NJ: Creative Therapeutics, s.193.).

Gardner twierdzi, powołując się jedynie na swoje przekonania, że gdy dziecko odrzuca rodzica ( częściej ojca) to w prawie 90% przypadków dlatego, że matka go alienuje.

Według niego, dziecko nie wyraża się zgodnie z tym, co czuje, ale zgodnie z tym, co dorosły alienujący mu narzuca, jest więc manipulowane przez dorosłego. W przypadku psycho-traumatyzmu, takie twierdzenia są w sprzeczności z wszelką wiedzą z zakresu psychologii i wiktymologii i doświadczeniem (z mojej strony ponad 1000 doświadczeń w dziedzinie napaści na tle seksualnym na nieletnich w latach 1989–2015).

Dla nie-specjalistów w psychiatrii, jakimi z definicji są sędziowie i prawnicy, terminy syndrom i alienacja odnoszące się - nieprawidłowo - do dyscypliny naukowej (psychiatria), której nie znają, ci specjaliści prawa wzywają ekspertów, którzy z założenia powinni być przeszkoleni w jego wykrywaniu przy okazji tzw. konfliktowych separacji.

Ci którzy nie uznają tej koncepcji, są wskazywani przez inne osoby ze środowiska, jako osoby, które nie zostały przeszkolone w jego wykrywaniu lub, co gorsza, jako zaślepione domniemaną wojowniczością na rzecz dobra dziecka.

N.B .: Podkreślmy tutaj, że termin „separacja konfliktowa” zrównuje pozycje dwóchrodziców, skutkując neutralizacją głosu ofiar.

Nowe spojrzenie na SAP

Przejdźmy do nowego spojrzenia na SAP, które zostało zapoczątkowane wiele lat temu i które osiągnęło cel dzięki odrzuceniu tego syndromu przez międzynarodowy konsensus psychiatryczny i argumenty na temat jego braku naukowej i etycznej podstawy.

Nauczanie doktora Paula Bensussana, promotora SAP we Francji, z Krajowej Szkoły Sędziowsko-Prokuratorskiej zostałoniedawno słusznie skorygowane przez dr Maurice'a Bergera podczas prelekcji w tym ważnym miejscu szkolenia sędziów („SAP Syndrom alienacji rodzicielskiej lub AP alienacja rodzicielska, niebezpieczne pojęcia ”).

Przypomniał, że z badań zleconych w 2001 r. przez Ministerstwo Sprawiedliwości, z 30 000 spraw sądów rodzinnych, oszacowano na tylko 0,8% liczbę fałszywych zarzutów napaści seksualnej. Na poziomie dziecka, pojęcia instrumentalizacji, konfliktu lojalności, a nawet wpływania, które czasami można dostrzec, nie prowadzą do oskarżeń o napaść na tle seksualnym; a gdy występują w sposób naganny, nie wytrzymują analizy wiktymologicznej oświadczeń dziecka i tym samym pozostają bardzomarginalne.

Ponadto Jacqueline Phélip, współautorka wraz z dr Maurice Berger „Rozwód i separacje, czy nasze dzieci są chronione?(Dunod 2011) donosi o niedawnym badaniu (2013) wnioskowanym i finansowanym przez Departament Sprawiedliwości USA , przeprowadzonym przez trzech naukowców (Silberg i in.), który pokazuje, że wiele dzieci jest powierzanych brutalnemu rodzicowi lub sprawcy wykorzystywania seksualnego, pod pretekstem alienacji rodzicielskiej dokonanej przez rodzica, który prosi o ochronę dla siebiei jego dzieci (najczęściej matki). Należy podkreślić bardzo ważną rzecz - badacze ci oparli swoje badania wyłącznie na sprawach, w których kilka miesięcy później dostarczono dowody na fakt, że ojciec był gwałcicielem-oprawcą ( strona : najpierw Dziecko).

Gérard Lopez [3], prezes Instytutu Wiktymologii, nie pozostał w tyle. W swojej książce „Dzieci gwałcone i wykorzystywane, ignorowany skandal ”(Dunod 2013), sklasyfikował tę koncepcję w kategorii teorii, które nazywa „anty-ofiara”. Oznacza to, że ich (teorii)wykorzystanie odbywa się kosztem dzieci-ofiar, których słowa są dyskredytowane pomimo eksperckich uwierzytelnień (medycznych i psychologicznych) ich zeznań, jest to ideologia konceptualna dopuszczająca bez jakiejkolwiek innej formy procesu, oczyszczenie agresora z zarzutów, których jest adresatem. W tej samej perspektywie przywoływanyjest syndrom fałszywych wspomnień, zastępczy zespół Münchhausena i odniesienie do sprawy „Outreau”.Przypomnijmy, że w tej sprawiejednak 12 dzieci zostało uznanych za ofiary gwałtu, napaści na tle seksualnym, korupcji nieletnich i stręczycielstwa („Outreau, prawda nadużywana” Hugo and Co. 2009, 2015). Pamiętajmy również, że 7 ekspertów (34 ekspertyz) potwierdziło ich słowa. Ale sądową prawdę o ofiarach zastąpiła medialna prawda dr. Paula Bensussan (między innymi), który przywołał w wielu programach i artykułach kłamstwo dzieci z Outreau bez ich zbadania, czyli nie kto inny jak… warto to podkreślić ponownie, promotor SAP we Francji?

Przydatne wydaje się również wskazanie, że wielu specjalistów używających odniesienia - błędnego–do sprawy Outreau, opiera swój argument na kłamstwie dzieci -kiedy nie można powoływać się na ich brak doświadczenia – okazują się być zwolennikami SAP i / lub innych teorii skierowanych przeciw ofiarom.

W tym rozdziale zostanie zamieszczona osobna wzmianka o nowym spojrzeniu na SAP, dotyczy ona książki o słowie dziecka opublikowanej w tym roku przez dr Rolanda Coutanceau, psychiatrę, który proponuje „zdekonstruować SAP, aby go odbudować”, co jest szkodliwe w chwili, gdy uświadomienie władz rządowych potępi go definitywnie.

Jesteśmy w 2016 r. i określmy dla porządku chronologicznego badań w krajach frankofońskich, że od 2005 r. belgijski praktyk, Jean-YvesHayez, profesor psychiatrii i psychologii niemowląt, sygnalizował przerażającą dwuznaczność tej koncepcji.

Wreszcie, jak nie wspomnieć o zbiorowej pracy napisanej przez profesjonalistów, praktyków stowarzyszenia REPPEA (Sieci profesjonalistów dla ochrony dzieci)- której jestem członkiem - która również potępia stosowanie teorii skierowanych przeciw ofiarom, w tym SAP. Jest wyraźnie zatytułowana „Niebezpieczeństwo w ochronie dzieci” (Dunod 2016) i jest wydawana pod kierunkiem Hélène Romano i EugénieIzard. W swoim wnikliwym wkładzie o historii SAP, BrigitteRobilliard, która ma potrójne wykształcenie: prawnika, psychologa i mediatora rodzinnego, daje świadectwo o katastrofalnym wykorzystywaniu tej koncepcji w dziedzinie społecznej i sądowniczej.

Co z ekspertyzą pro-SAP?

Psychologowie i praktykujący psychiatrzy - jakim jestem – są świadkami strasznych szkód spowodowanych użyciem koncepcji SAP podczas separacji rodziców. Wnioski wyciągnięte we Francji dołączają do tych, ze wszystkich innych krajów, dotkniętych nieudowodnioną medycznie koncepcją.

To dlatego, że osiągnęliśmy tak dramatyczny poziom regresji w ochronie dzieci, tak wiele krajów już zareagowało, jak obecnie minister Rodziny i dzieci, Laurence Rossignol.

25 marca 2010 r. Hiszpańskie Stowarzyszenie Neuropsychiatrii opublikowało oficjalne oświadczenie przeciwko prawnemu i klinicznemu wykorzystaniu pojęcia SAP. A 15 września 2014 r. Collegium Psychologów z prowincji Buenos Aires opublikowało na swojej stronie internetowej oświadczenie w którym zdecydowanie sprzeciwia się teorii SAP. Niedawno doszły do nas informacje, że jakaś część psychiatrów i psychologów, którzy wykorzystali SAP w swoich opiniach w Stanach Zjednoczonych i Australii (Canberra) została ukarana.

Rodzi się bardzo delikatne pytanie: jaka będzie sytuacja we Francji z wywiadami środowiskowymi i ekspertyzami pro-SAP, które zaowocowały zmianą opieki nad dzieckiem ujawniającym wszelkiego rodzaju przemoc, ze szkodą - przypuszczalnie - dla rodzica, który chciał je chronić?

Inną, jeszcze bardziej delikatną kwestią, jest przyszłość dzieci powierzanych prześladowcomna podstawie takich ekspertyz! Czy będzie możliwość zakwestionowania decyzji sądowych?

Wiemy, że obecnie wciąż jakaś liczba zadańzleconych przez sędziów sądów rodzinnych odnosi się do badań w kierunku SAP, co „legitymizuje” tę koncepcję - w dobrej wierze - i popiera jej istnienie.

Ostatnie pytanie dotyczy stanowiska Rady Sądownictwa we Francji, która w 2001 roku ukarała około 100 lekarzy, którzy nie sporządzili raportów doprowadzających do skazania. Wiemy, że domniemanie niewinności musi być przestrzegane, ale także, że przekręty używane do obrony agresorów zostały dopracowane z równoległym doskonaleniem wiedzy w dziedzinie dziecięcej wiktymologii.

Nie wydaje się przesadą stwierdzenie, że zastosowanie szkodliwej koncepcji, takiej jak SAP, stanowi nową formę zaprzeczenia kazirodztwa.

Zakaz stosowania SAP bez wątpienia pozwoli ustawodawcy na obiektywne wprowadzenie zasad ostrożności, aby szacunek dla fizycznej i psychicznej integralności dziecka stał się priorytetem w faktach.

Należy mieć nadzieję, że nota informacyjna zakazująca SAP przyniesie oczekiwane efekty, tzn. że dzieci, które ujawniają przemoc i napaść seksualną,będą wreszcie wysłuchane, zbadane przez kompetentnych i wyszkolonych specjalistów, aby być – w świetle prawa – całkowicie pod ochroną.

Sierpień 2018. Aktualizacja

Od czasu publikacji tego artykułu byliśmy odbiorcą nieobliczalnej liczby dramatycznych przypadków, w których zeznania dzieci były podstawą do przesłuchania przez sąd, a nawet przez psychiatrów rodzica chcącego chronić dziecko, bez poddania dziecka badaniom przez właściwych specjalistów.

Profesjonaliści wykorzystywani przez SAP są pozbawieni empatii i tracą wcześniejszą wiedzę związaną z ich wykształceniem lub zdrowym rozsądkiem. To są zalecenia Gardnera, który postuluje ostrość a nawet pewną brutalność z tzw. alienowanymi dziećmi, jakby chcąc uwolnić ich od jakiegoś zaklęcia. Nałożone w ten sposób cierpienie psychiczne stanowi poważne nadużycie związane z zaprzeczeniem wcześniej istniejącej traumy.

Na szczęście była minister, dziś senator Laurence Rossignol, wytrwała w swojej misji ochrony dzieci i wywalczyła umieszczenie noty informacyjnej na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości.

Na jej pytanie pisemne nr 02674 opublikowane w Senacie Dz.U. z 28.12.2017 r., Str. 4666 w sprawie prośby o informację na temat stanu rozpowszechnianie instrukcji dla sędziów sądów rodzinnych i sądownictwa, w celu zakazania stosowania syndromu alienacji rodzicielskiej, odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowana w J.O. Senat [4]: ​​„Notatka informacyjna została opublikowana na stronie intranetowej spraw cywilnych i pieczęci Ministerstwa Sprawiedliwości w celu poinformowania sędziów o kontrowersyjnej i nierozpoznanej naturze syndromu alienacji rodzicielskiej, aby zachęcić ich do odnoszenia się do niego z ostrożnością , gdy zostaniesz podniesiony w obronie i przypomnieć im o tym, że inne narzędzia są im dostępne w sprawach cywilnych, aby radzić sobie z sytuacjami, kiedy czasami jeden rodzic, próbuje stopniowo odsuwać dziecko od drugiego rodzica.

To ostrzeżenie, choć niewystarczające, ponieważ nie bierze pod uwagę objawów, któreSAP neutralizuje, jest dobrym sygnałem do niezbędnej obiektywnej analizy sytuacji, kiedy ten tak zwany syndrom jest używany przez obronę, tak aby, wysłuchiwanoskarg dzieci ofiar przemocy wszelkiego rodzaju.

Marie-Christine Gryson-Dejehansart, psycholog kliniczny, ekspert sądowy od 1989 do 2015 r.

tłumaczenie K.D.

>>> link do artykułu<<<

 


Komentarze stworzone przez CComment' target='_blank'>CComment